Ostatnia etiuda zbioru przynosi pełnię fortepianowego brzmienia i narzucające się wprost wrażenie z trudem ujarzmionego żywiołu. Dynamika rośnie do szczytu możliwości. Poprzez periodycznie uderzające fale figuracji przebija się temat wzniosły i heroiczny.
Końcowe zwycięstwo nie ulega wątpliwości. Tonacja minorowa zostaje w ostatnich taktach przezwyciężona 18–krotnym zaintonowaniem majorowej tercji. Ten akcent finałowy, to silne zamknięcie zbioru 12 Etiud daje do myślenia. Porządku tonacyjnego wstępnie zaplanowanego nie udało się wprawdzie Chopinowi zachować. Zastąpiła go natomiast dramaturgia ekspresji. Jej przebieg od rozpylonych brzmień harfy eolskiej etiudy inicjalnej do heroicznych uderzeń etiudy finalnej, przeistaczającej tragiczne c–moll w zwycięskie C–dur, zdaje się być drogą nieprzypadkową.