Drugi z Mazurków op. 24, C-dur, jest w istocie rodzajem folklorystycznej kliszy. Ludową proweniencję można odnaleźć we wszystkich tematach: w inicjalnym wnoszącym do utworu gesty i ruchy oberka, w jego dopełnieniu, a także w tym, który został zabarwiony tzw. lidyjską kwartą. Echo ludowego muzykowania odzywa się w sposób wyrazisty również w trio przebiegającym w rytmach mazura.
Elementy ludowe są tu punktem odniesienia, choć niewątpliwie bardziej wyrazistym niż w mazurku poprzednim. To, co chopinowskie, przejawia się po pierwsze w układzie całości, po drugie w niezrównanym epilogu.
Hoesick usłyszał w Mazurku realistycznie ujęty „taniec w karczmie”, gdy „wiejscy grajkowie rżną od ucha”, gdzie „parobczaki wybijają hołubce, tańcząc z dziewuchami”.