Etiuda druga utrzymana jest w f–moll, tonacji wobec As–dur bliskiej, paralelnej. Fakt ten przypomina o niezrealizowanym ostatecznie zamierzeniu Chopina, by całości zbioru nadać strukturę logiczną i zwartą tonalnie. Z powodzeniem zrobi on to dopiero w odniesieniu do Preludiów.
Etiuda f–moll stanowi dopowiedzenie poprzedniej. Jest równie subtelna i pastelowa, a przy tym cudownie rozchwiana, bowiem dwa odmienne metra – alla breve (wyrażone poprzez ósemkowe trójki) i metrum 6/4 spotykają się tu w każdym takcie. Oba zostały ze sobą wspaniale zestrojone, choć słyszalne pozostaje ich rozchwianie. Jakby na jednym oddechu, bez wytchnienia, ręka prawa nuci arabeskę niekończącej się melodii, zaś lewa dyskretnie prawą kontrapunktuje. Celem technicznym Etiudy f–moll stała się obustronna niezależność rąk pianisty.
Obie pierwsze etiudy zbioru wpisał Chopin do sztambucha Marii Wodzińskiej (w roku 1836 w Dreźnie), w momencie oświadczyn. Młodsza siostra Marii, Józefa Kościelska, przekazała wiadomość (zapisaną przez Raula Koczalskiego), iż „urocza, cicha i marząca muzyka” Etiudy drugiej, f–moll (tak ją określił Schumann we wspomnianej recenzji) miała stanowić „muzyczny portret narzeczonej”.