Po skocznej, radosnej Etiudzie nr 3 następuje odmiana: kolejna, a-moll, uderza w ton przyciemniony. W niektórych interpretacjach odczytywany jako ponury i dziki, wyznaczony określeniem nakazującym grę agitato – w sposób burzliwy. I tutaj dużą rolę odgrywa zmienność akcentów, typowo etiudowa, wyznaczona celem technicznym. Jednakże tym, co etiudzie nadaje szczególne, własne oblicze, jest pełna napięcia gra synkop. Akordy skandujące melodię padają w całym utworze z przekornym przesunięciem o ósemkę. Do tego zaś dochodzi zmienna gra dynamiki – raz wybuchającej forte, raz – zapadającej w ciszę.