Melodia drugiego z Nokturnów z 1846 r., E-dur, toczy się lento sostenuto – głosem powstrzymującym emocje skrywane pod pozornie spokojną deklamacją rozbrzmiewającą ponad pełnym powagi akordowym akompaniamentem. Narracja wychodzi z ciszy i do niej wraca po zachłyśnięciu się pełnią brzmienia. Pełny upust powściąganym emocjom przynosi środkowa część, grana forte i agitato. Melodia główna wraca później ze spokojem i opanowaniem, zdystansowana, nieobecna.
James Huneker, przeczytawszy, co o Nokturnie E-dur napisał jego poprzednik Fryderyk Niecks, oburzył się: „Nokturn ten bynajmniej nie brzmi sentymentalnie, jak to nam Niecks usiłuje wmówić. A jeśli ktoś go tak gra – to go w sposób oczywisty psuje”.