W Preludium E-dur, dziewiątym w cyklu, do głosu dochodzi powaga wzniosłości i głębia. „Ma w sobie coś kościelnego” – zauważa Huneker. Nazywane bywa marszowo-hymnicznym i istotnie wnosi elementy hymnu, kategorie powagi i podniosłego charakteru. Cechuje je krańcowa lapidarność, wolne tempo, niski rejestr, hymniczna melodyka i prosta harmonika.