W chwili, gdy melodia fortepianu zaczyna w Nokturnie fis-moll śpiew, może się zdawać, że snuć go tak będzie do końca świata. „To, co w sposób szczególny i cudowny wyróżnia Chopina spomiędzy wszystkich kompozytorów – zauważył André Gide – to właśnie ten nieprzerwany ciąg frazy muzycznej, to nieznaczne i niedostrzegalne niemal ześlizgiwanie się jednego zdania w drugie, co daje jego utworom – i pozostawia w nas – wrażenie płynącej rzeki”.
Część środkowa Nokturnu przynosi muzykę zróżnicowaną przez tonację (Des-dur), tempo, metrum (trójdzielne), a nade wszystko charakter. Do głosu dochodzi uporczywe i udramatyzowane powtarzanie jednej formuły burzące wszelką ciągłość i spójność.
Następnie wraca śpiew początku, jednak nie w postaci identycznej. Rośnie w potęgę akordów, by opaść w rozjaśniającą dźwiękowy pejzaż tonację Fis-dur.